Leopold Banatowicz (Henryk Gołębiewski), zwany "Poldkiem", postanawia ratować miłość swojej cioci Ani (Jolanta Zykun) i tym samym wraz z kuzynem "Dudusiem" (Filip Łobodziński) wyruszają sami na Hel, gdzie czekają na nich mamy. Na dworcu kolejowym okazuje się, że nie wzięli ze sobą pieniędzy. Będąc już daleko od domu, postanawiają
Jestem po lekturze książki, cudowna, pisana w 1964 roku, czasy bez internetu, facebooka, pisania maili, portali randkowych, youtube, Wikipedii czy bez pudelka, nie było też SMS-ów, robienia Selfi, MMS-ów, nie było discmanów, DVD, nawet VHS-ów, nie było GPS i można było napisać taką książkę gdzie Poldek cały czas...
w jednej ze scen z 2 odcinka pada zdanie " stary a czy ty nie masz przypadkowo w kieszeni telefonu bez drutu" na co Duduś odpowiada "nie fantazjuj" :) ciekawe jak reagują dziś oglądając tę scenę ;)
Myślę że w każdej epoce młodzi ludzie i nie tylko marzą o takich przygodach. Trochę śmiesznych, ciekawych,nawet lekko strachliwych. Dziś film ogląda się jak dokument rzeczywistości lat ,60/70 ubiegłego wieku. Ludzie byli bardziej otwarci i życzliwi w stosunku do siebie. Na ulicach było bezpiecznie, a edukacja i...