A dla krytykujących - w końcu to kino rozrywkowe, a w dodatku sci-fi więc szukanie na siłę jakichś błędów jest moim zdaniem bez sensu. Najważniejsze że ogólny efekt fajny, Chris Pratt świetny, a Bryce Dallas Howard olśniewająco kobieca. Przy okazji pobiła pewnie rekord świata w biegu przełajowym na szpilkach, ale to tylko dodaje filmowi kolorytu, a przy okazji dzięki temu cały czas można było cieszyć oko jej piękną figurą