...a już lecą hejty, że obsada nie taka, że wyprodukowany z myślą o szkołach itp. itd.
Dziś wszystko co związane z wiarą trzeba obrzydzić, wyśmiać, wytknąć bo wtedy jest się takim fajnym, nowoczesnym, europejskim. I choćby film dotyczył najbardziej szlachetnej postaci (a taką z pewnością był kardynał) to zostanie zbesztany wyłącznie z powodu przynależności głównego bohatera do kościoła katolickiego. Bo przecież wiadomo, że kościół to tylko pedofilia, zabobon i złodziejstwo. Smutne czasy nastały.
Bo jak się wciska KK aż do gardeł i wpycha w każde aspekty życia, to nic dziwnego, że aż się rzygać chce. Robi się z tego groteska, cytując klasyka taki obraz wasz.
Nikt nikomu KK nie wciska, nie chcesz, nie chodzisz i zwyczajnie "olewasz", nikt ci z tego powodu łba nie urywa, dlatego, litości, przestańcie wmawiać, że tak jesteście tym KK skrępowani, że tak wam strasznie się wszędzie wtrąca i osacza. Bzdury, po prostu, POLSKA zawdzięcza swoje istnienie wierze i Kościołowi. Podczas nocy zaborów, okrutnych czasów okupacji i komunizmu był On ostoją polskości, miejscem wolności i walki ze wszystkimi totalitaryzmami, które niszczyły naszą Ojczyznę. Dzięki KK przetrwaliśmy i w momencie jakiegokolwiek zagrożenia będzie "gdy trwoga, to do Boga", a wspaniali księża są pośrednikami między Stwórcą a wiernymi. Ech, dużo można byłoby napisać o prześladowaniach i agentach, których po II WŚ UB umieściło w seminariach, agentach, którzy prowadząc podwójne życie, niszczyli Kościół, księży, a sami swoim postępowaniem obniżali rangę instytucji... Na film o wspaniałym kardynale pójdę, z rodziną i przyjaciółmi. CWP
Jeśli KK wyjmie ręce z moich kieszeni, przestanie nawracać pałką i kodeksem karnym, zajmie się sobą a nie aborcją, to wolnoć tomku w swoim domku, ale póki co wznoszę hasło: "Precz ze szkół, urzędów i sejmu!".
"Bzdury, po prostu, POLSKA zawdzięcza swoje istnienie wierze i Kościołowi. Podczas nocy zaborów, okrutnych czasów okupacji i komunizmu był On ostoją polskości..."
Dokładnie to jest powodem, dla którego jest kościół znienawidzony przez postępowców, "Europejczyków" etc.. Dlatego nie ma sensu do takich przemawiać.
KK się wciska do gardeł? A ja odnoszę wrażenie, że to ateiści i antyklerykałowie nie mogą bez niego żyć. Nie mieli by wtedy kogo okładać kijami i obwiniać o całe zło tego świata. Prawda jest zupełnie inna, kościół od samego początku swego istnienia stoi na straży tradycji i od dwóch tysięcy lat głosi dokładnie te same uniwersalne prawdy. Że życie ludzkie zaczyna się od poczęcia, małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny a czyny homoseksualne są grzechem. To, że światem zaczęli rządzić szaleni progresywiści a wszystko w ostatnich latach w kwestiach obyczajowych nabrało tak szaleńczego tempa, że już nawet najbardziej postępowi lewacy nie są w stanie nadążyć ile obecnie mamy płci wcale nie oznacza, że kościół ma się do tych szalonych czasów dostosowywać. Biblia i zawarte w niej uniwersalne prawdy o życiu nie są czymś czym można handlować a głoszenie prawd w niej zapisanych nie jest żadną polityką tylko odwieczną misją kościoła.
"Że życie ludzkie zaczyna się od poczęcia, małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny a czyny homoseksualne są grzechem" - no właśnie, ja np. nie potrafię zrozumieć tych co wierzą w takie bzdury, a w Polsce takich dużo. :(
Swoją drogą nie ma czegoś takiego jak poczęcie, jest zapłodnienie. Nie powielajmy durnych pojęć wymyślonych przez jakiś buców. :)
A jak się wciska LGBT i BLM aż do gardeł i wpycha w prawie każdy film/serial m.in. na Netflix to już rzygać Ci się wtedy nie chce?
Taki bohater tylko, że wychwalał Hitlera i nazistów w swojej gazecie Ateneum kapłańskie. Polskiemu motłochowi to nie przeszkadza.
1. Zarzut:
„Trzecia Rzesza podjęła tytaniczną próbę realizacji wielkiej idei, która ma przynieść odrodzenie ludzkości(...)".
Autentyczna treść:
„Konstantyn Wielki, Atylla, Mahomet, Karol Wielki, Napoleon, Lenin, nie zamykają się w granicach jednego państwa. Uważają się za mężów opatrznościowych całej ludzkości. Tylko bowiem idee ogólnoludzkie, o zabarwieniu mesjanicznym, idee metafizyczno–religijne kryją w sobie olbrzymi potencjał uczuciowy, zdolne są rozbudzić entuzjazm, wszczepić wiarę i pchnąć do ofiarnych czynów. Dzisiejsza TRZECIA RZESZA reprezentuje nie tylko określony ustrój polityczny: Ona PODJĘŁA TYTANICZNĄ PRÓBĘ REALIZACJI WIELKICH IDEI, KTÓRE MAJĄ PRZYNIEŚĆ ODRODZENIE LUDZKOŚCI. Te idee nadały życiu narodowemu niebywały rozmach, a ustrojowi państwowemu – prężność i dynamikę. (…) Mimo tych sukcesów, wydaje się rzeczą wątpliwą, by filozoficzne i społeczne idee Hitlera posiadały cechy trwałości. Są jednostronne, krańcowo abstrakcyjne, bo nie liczące się z potrzebami życia, i w zasadniczych punktach błędne, bo oparte na fałszywej interpretacji natury ludzkiej. (…) Rasizm Hitlera tworzy sztuczne formy, w które chce wtłoczyć jednostkę ludzką i narzucić jej nowe ideały życiowe, które nie posiadają odpowiednika w jej dążeniach naturalnych. Absolutyzując rasę, ideologia Hitlera prowadzi do całkowitego, "przewartościowania wartości". Odrzuca autonomię życia duchowego i prawa biologiczne rozciąga na wszystkie dziedziny życia. Zamiast religii teistycznej, głosi kult krwi i rasy. Z tych założeń płynie negacja chrześcijaństwa, jako powszechnej religii objawionej. Te błędy zadecydowały o potępieniu ideologii rasistowskiej przez Kościół w encyklice „Mit brennender Sorge”, Ojca Świętego Piusa XI"
Wszystkie wypociny Ateneum kaplanskiego z czasów gdy redaktorem naczelnym był Wyszynski są publicznie dostępne w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej.
2. Zarzut:
„[Hitler] jest (…) doskonałym znawcą psychologii tłumu i twórcą nowej genialnej taktyki”
Autentyczna treść:
„Mimo, ze idee te natrafiły na podatny grunt psychiki niemieckiej, ich zwycięstwo nie byłoby tak łatwe, gdyby nie zręczna propaganda, jaką rozwinął HITLER. JEST on DOSKONAŁYM ZNAWCĄ PSYCHOLOGII TŁUMU I TWÓRCĄ NOWEJ GENIALNEJ TAKTYKI propagandowej. Dzięki niej umiał poruszyć masy. Apelując zaś do prymitywnych instynktów mas, rozbudził potężny ruch polityczny, który w końcu złamał przeciwnika. Umiał wpoić fanatyczną wiarę w swoje ideały polityczne. Wytworzył nastrój polityczny, który mu umożliwił rzucenie na szale walki wszystkich rozporządzalnych środków, bez oglądania się na ich godziwość etyczną. Bezkompromisowa walka stała się dogmatem i prowadzona była z bezwzględną brutalnością. Gwałt fizyczny znalazł szerokie zastosowanie w zapasach ideowych. W walkach ideowo– partyjnych zastosowano nową taktykę, znaną dotychczas jedynie w strategii wojennej – taktykę ofensywy , ciągłych ataków i całkowitego zniszczenia przeciwnika”.
No i widzisz ile tu jest krytyki ostatecznej hitleryzmu, który neguje chrześcijaństwo jako takie i kard.Wyszyński o tym pisze. Powiedz lepiej co zawiniły ci dzieci nienarodzone, skoro tak chcesz ich zabijania? Wiesz ,że to Hitler, na którego niby się obruszasz,wprowadził aborcję na okupowanych ziemiach polskich? Będziesz go za to lubił, jak rozumiem?..
3. Zarzut:
„Zajmując postawę antykomunistyczną, narodowy socjalizm niemiecki przyczynił się do powstrzymania niebezpieczeństwa bolszewickiego Europy. Pod tym względem zasłużył się całej ludzkości. Nie można mu również odmówić zasług w kierunku konsolidacji narodowej i państwowej Niemiec.”
Autentyczna treść:
„ZAJMUJĄC POSTAWĘ ANTYKOMUNISTYCZNĄ, NARODOWY SOCJALIZM NIEMIECKI PRZYCZYNIŁ SIĘ DO POWSTRZYMANIA NIEBEZPIECZEŃSTWA BOLSZEWICKIEGO EUROPY. POD TYM WZGLĘDEM ZASŁUŻYŁ SIĘ CAŁEJ LUDZKOŚCI. NIE MOŻNA MU RÓWNIEŻ ODMÓWIĆ ZASŁUG W KIERUNKU KONSOLIDACJI NARODOWEJ I PAŃSTWOWEJ NIEMIEC. Ale jednocześnie podjął on próbę całkowitego przetworzenia człowieka i przebudowy ustroju społecznego – w imię fikcyjnych i filozoficznie błędnych, bo naturalistycznych założeń. Próba ta musi skończyć się niepowodzeniem, ponieważ natura ludzka nie da się tak dalece przetworzyć i wcześniej czy później duch ludzki upomni się o swoje prawa”.
No i gdzie rzekomo wychwalał tego Hitlera antykatolicki mitomanie? Jakiś cytat może podasz z tego Ateneum? Czy po tym co napisał kolega wyżej już ci rura zmiękła?
"Bo przecież wiadomo, że kościół to tylko pedofilia, zabobon i złodziejstwo." - lepiej bym tego nie ujął :)
Wyszyński był kolaborantem, sprzedał się komunie - za co zresztą Watykańczycy zostali sowiecie wynagrodzeni zrabowanymi luterańskimi ziemiami i kościołami.
Był tak oddanym kolaborantem komuny, że ta aż musiała go aresztować na trzy lata. Bredzisz klasycznie jak antyklerykała. Z tymi luterańskimi ziemiami też ładnie pojechałeś, zajeżdżasz mi heretykiem.
Inwektywy... mam zapewne do czynienia z osobą zaślepioną ideologią partii katolickiej.... są dwie rzeczy, które w chwili obecnej działają najbardziej na szkodę społeczeństwa polskiego: alkohol i katolicyzm - obie trują, obie zabijają.
Jeśli chodzi o alkohol to faktycznie powinieneś go jak najszybciej odstawić bo jak widać po wpisach poczynił już ogromne spustoszenie w twojej głowie. W pijackich zwidach zaczynasz bredzić: nie ma czegoś takiego jak partia katolicka.
Moją rodzinę władza ludowa częstowała ołowiem i bezimiennym grobem. Trzy lata w luksusach, w momencie gdy patrioci ginęli mordowani przez UB? Później zaś sprzedanie się za srebrniki i współudział we władzy w PRL. Oczywiście - z punktu widzenia Watykanu i jego popleczników, każde plugastwo jest dobre, o ile tylko służy Watykanowi.
Bredzisz towarzyszu. Wszyscy internetowi antyklerykałowie okazują się bojownikami o wolność pochodzącymi klasycznie z rodzin o antykomunistycznych tradycjach. Oczywiście umknęły ci mordy na kapłanach w trakcie sowieckiej okupacji, ludziach gromadzących się tłumnie w kościołach i kazaniach Popiełuszki których słuchały setki tysięcy wiernych a którego komuchy ze strachu wysłały w czarnym worku na tamten świat. Jesteś obrzydliwym, patologicznym kłamcą i mitomanem.
A ty, jak widać, jesteś Prawdziwym Polakiem Katolikiem, i jak na katolika przystało, pełnym miłości i szacunku dla bliźniego swego...
PS. Ciekawe, czy nie umknęły ci czasem mordy dokonywane, bądź sankcjonowane przez Kk na przestrzeni wieków, podczas wypraw krzyżowych, misji "nawracania" Indian, czy seansów okrucieństwa jak torturowanie i palenie ludzi na stosach przez św. Inkwizycję. Liczba ofiar Kościoła idzie w dziesiątki milionów, a mimo to, nadal ma wiernych wyznawców, którym to zdaje się nie przeszkadzać...
Jesteś podręcznikowym przykładem przeciętnego internetowego antykatolickiego trolla w którego wypowiedzi klasycznie przewija się:
1. wjazd na ambicję wierzącego interlokutora i wykazanie mu (we własnym mniemaniu) hipokryzji w stylu: "wylazła z ciebie miłość do bliźniego", "Jezus kazał się miłować", "typowy komentarz polskiego katolika" itp. itd. Bo przecież wiadomo, że obrażać, wyzywać i lżyć mogą wyłącznie ateiści, katolicy mają jedynie grzecznie tego wysłuchiwać.
2. Inkwizycja.
3. Krucjaty.
4. Palenie na stosach.
5. Indianie w Ameryce.
Zabrakło tylko papieża ukrywającego pedofilię, Wyszyńskiego współpracującego z okupantem i Matki Teresy robiącej biznesy ale myślę, że doszlibyśmy do tego po wymianie dwóch, trzech komentarzy.
Może to i typowe argumenty lecz niestety prawdziwe. Ty jesteś za to typowym katolskim trollem, który stara się obrazić i opluć każdego, kto nie podziela jego ślepej wiary i ma inny światopogląd i odważy się o tym pisać. Jesteś wściekły, że ktoś obnaża twoją hipokryzję, ale nic nie poradzisz na to, że wypunktowane przez ciebie wydarzenia miały miejsce i są to rzeczy złe, za które ludzie twojego pokroju odsądzają od czci i wiary wszystkich innych, oprócz Kościoła. Zżymasz się, że to klasyczne zarzuty, więc musiałeś się z nimi spotkać niejeden raz, a jednak nie potrafisz ich odeprzeć. Bo i się nie da. Można się jedynie wstydzić, że jest się członkiem wspólnoty w instytucji, która chce uchodzić za świętą i nobliwą, a ma krew na rękach. Rzekę krwi i miliony istnień ludzkich na sumieniu. W dzisiejszych czasach już nie morduje, za to, jak słusznie zauważyłeś, ma na sumieniu inne obrzydliwe zbrodnie, jak molestowanie dzieci i ukrywanie sprawców. Jeśli ktoś się z tym godzi bez słowa sprzeciwu, a jednocześnie oburza się na inne zbrodnie, jak choćby te dokonywane przez tzw. komunistów, to nie da się go nazwać inaczej jak obrzydliwym hipokrytą.
Co do obrażania i wyzwisk, to przodują w nich niestety właśnie katolicy. Ateiści to nie potwory z dwoma głowami. Tak się składa, że znam paru i są o wiele lepszymi i przyzwoitszymi ludźmi niż znani mi katolicy. Bo ateista zachowuje się przyzwoicie z przekonania, że tak trzeba, podczas, kiedy typowy katolik, czy też szerzej, chrześcijanin, tylko ze strachu przed karą jaka go czeka w zaświatach. Oczywiście, o ile w ogóle przyzwoicie się zachowuje, bo jak wszyscy wiemy i obserwujemy, z tym jest raczej kiepsko, a przecież ponoć 95% ludności w tym kraju to katolicy. Przynajmniej Kościół tak twierdzi. Po czym głosi, że katolicy są szykanowani i prześladowani... ;-)
^ Przeczytałem pierwsze zdanie i pół drugiego, niepotrzebnie się produkowałeś :) Wygrałeś konkurs na najbardziej monotematycznego, nudnego i żałosnego antyklerykalnego dzbana roku. Gratuluję!
Brawo, po co się męczyć. Niektórym czytanie sprawia problemy niestety i dlatego są niedouczonymi półgłówkami, mają poglądy jaskiniowców, wierzą, że ziemia jest płaska, w szczepionkach są chipy, kościółek jest dobry, a Jarosław Polskęzbaw to wujek samo dobro.
Argumentów nie masz, zostaje ci jedynie ciskanie obelg, choć i w tym jesteś raczej kiepski.
Czytanie mam opanowane wyśmienicie, pisanie zresztą też. Od zawsze charakteryzowałem się lekkim piórem i nienaganną polszczyzną, w szkole średniej wygrywałem konkursy ortograficzne co zawdzięczałem m.in. czytaniu książek. Mam sporo kompleksów ale próba zagrania mi na nosie w związku z rzekomo nikłą wiedzą i słabymi skillami językowymi nie robi na mnie żadnego wrażenia, serio ;)
Insynuujesz jako bym był rzekomo płaskoziemcem, antyszczepem i Bóg wie kim jeszcze tylko dlatego, że stanąłem w obronie wiary. Kościół ma dziś ogromny problem, sporo brudów do posprzątania i wiele śmieci do wyrzucenia ale ja nigdy nie chodziłem do niego ze względu na księdza. Podobnie nie spowiadałem się w konfesjonale "pedofilowi w sutannie". Żeby to pojąc, trzeba mieć trochę bardziej abstrakcyjne myślenie od antyklerykalnego betonu, który ocenia kościół wyłącznie poprzez pryzmat ogranych do porzygu i obalonych setki razy "argumentach" o krucjatach xD Już w pierwszym poście się zaorałeś, później wystarczyły dwie linijki kolejnego żeby upewnić się, że mam do czynienia z wyjątkowym grzbietem, któremu nie warto poświęcać zbyt dużo czasu i energii.
Swoją drogą na obrazku doskonała autoironia, po raz kolejny gratuluję :)
Co za wspaniała hagiografia ;-) Jakie lekkie pióro. A jaka skromność... ;-) Po prostu lodzio miodzio. W myśl zasady: nie czekaj, aż cię ktoś pochwali, sam zrobisz to lepiej...
Napisz jeszcze coś o sobie, błagam. Możesz zacząć tak:
Już w szkole byłem prymasem. I uwielbiam cały epidiaskop, chciałem zostać świętym, ale diecezja nie należała do mnie...;-)))
PS. Jak na miszcza ortografii, to zdecydowanie musisz jeszcze poćwiczyć stawianie przecinków. No i "Kościół" małą literą? A fe, nie przystoi...
"Jako bym" też się nie tak pisze. Nie czepiałbym się, ale jak ktoś mniema, iż posługuje się nienaganną polszczyzną, a formułuje zdania jak niedouczony gimbus, robi błędy i nie ma pojęcia, gdzie trzeba postawić przecinek, to niestety, sam się prosi...
PS. Twój nick, zdaje się także autoironiczny? Zapomniałeś tylko na początku dodać "Tępa"...;-)
Wow mimo wszystko nie spodziewałem się, że jesteś aż tak zdesperowany żeby rozłożyć moją wypowiedź na czynniki pierwsze i doszukać się jednego, mało znaczącego błędu w słowie którego nie używa się powszechnie, brawo Sherlocku!
Oczywiście bezdyskusyjnym pozostaje fakt, że ktoś kto napisał słowo: "jakobym" osobno musi być na poziomie "niedouczonego gimbusa". Gdzieżby tam była to celowa hiperbolizacja internetowego matołka próbującego w ten sposób pokazać swoją moralną wyższość nad swoim "tępawym jak dzida" interlokutorem ;)
Nie zmienia to faktu, że mój błąd wygląda dość komicznie w zestawieniu z wygrywanymi konkursami ortograficznymi, trochę się pośmiałem z samego siebie ale w końcu śmiech to zdrowie, nie?
Jak już jesteś taki skrupulatny to weź jeszcze mi policz wszystkie źle postawione przecinki bo widzę, że poza przesiadywaniem na tym forum i podważaniem istnienia siły wyższej nie masz zbyt wielu ciekawych zajęć, jak na klasycznego nolife'a przystało ;)
P.S. Mistrza piszemy przez RZ, "miszczu". Chyba, że to kolejna już po "krucjatach", "paleniu na stosie" i "Indianach w rezerwatach" próba udowodnienia wszystkim, że stosowana ironia jest na poziomie tego samego betonu co próby zdeprecjonowania kościoła (przez duże K. ofc;))
Heh, kolejna odsłona autopanegiryku z cyklu:
W szkole mam najlepsze stopnie, zdolny jestem wręcz okropnie...;-) I nawet wiesz, co to ironia. Albo i nie wiesz, ale podejrzewasz, że ją wyczuwasz...;-)
Brakujących przecinków nie będę liczył (nie wiem, czy do tylu potrafię), bo nie ma sensu, po prostu czytając jakiś tekst, automatycznie się to wychwytuje, tak jak "mi" na początku zdania. Muszę chyba od razu łopatologicznie zaznaczyć, że to był tylko taki przykład, bo zaraz mi napiszesz, że ty nigdzie akcentowanego "mi" nie użyłeś. Jeśli ktoś np. nie ma pojęcia, że przecinek zawsze stawia się przed "ale", albo przed "który", to jak może wygrywać konkursy ortograficzne. Strach pomyśleć, jaki był poziom pozostałych uczestników. Jak to mówią, w królestwie niewidomych jednooki jest królem.
Zabawny z ciebie koleś (uwaga, kolokwializm); nie spędzam zbyt wiele czasu na forum, ale jest coś takiego, jak powiadomienia i czytając o filmach nie potrafię się oprzeć, by nie spojrzeć, co tam kolejny niedouczony matołek napłodził. ;-)
Ty z kolei na**ebałeś tych przecinków jak Tusk radarów w całej Polsce. To, że nastawiasz ich w co drugim słowie nie uczyni z ciebie mistrza słowa pisanego XD Wygląda to tak jakbyś na siłę chciał uchodzić za mądrego ale efekt jest dokładnie odwrotny :)
Bo, jak to mówią, kto sieje wiatr, ten zbiera burzę. A karma wraca. Kościół dostaje jedynie to, na co solennie zapracował.
Wszystko co związane z religią należy traktować krytycznie, bo zaczęło się od religii w szkołach i od tamtej pory napięcie rośnie. Wiara to nie religia. Wiara nie potrzebuje wyznaniowego państwa, bo jest sprawą intymną.
I dlatego dałaś (eś/oś) całkiem niezłemu filmowi o człowieku który walczył z niewolą czerwonego okupanta i dał podwaliny pod Solidarność najniższą możliwą ocenę tylko dlatego, że był duchownym? To jest dopiero prawdziwy dramat.
Dlatego właśnie tego typu osoby taka myślące ( chyba bardziej politycznie ) tępić jak robale!