Wybytny, legendarny, wyjątkowo utalentowany.
Ale zawsze jedno mnie dziwiło. Mianowicie, jeden z najmniej urodziwych facetów, moim zdaniem, a wszystko w życiu mu się układało- wspaniała kariera(oscary)i prawdziwa miłość. Był szczerze kochany przez kobietę, która była jego zupełnym przeciwieństwem. Naprawdę niewiarygodne, że to było szczere uczucie. Niewielu ludzi doświadcza czegoś takiego.
Nie wszystko ukladało mu się tak dobrze jak mogłoby się wydawać.Tracy był nałogowym alkoholikiem,potrafił wynajac pokój w hotelu,załadować dwoma lub trzema skrzynkami whiskey i pić do nieprzytomności.Był kobieciarzem,miał romans,między innymi z Loretta Young,Paulette Goddard,Lana Turner i Gene Tierney.Jego małżeństwo z Louise Treadwell też nie należało do najszczęśliwszych,ich syn John urodził sie głuchy.Faktycznie najlepsza rzecza jaka mu się w życiu przdarzyła,był 26 letni zwiazek z Katherine Hepburn,która akceptowała wszystkie jego słabości i dla której był miłościa życia.Nie był może przystojny jak Gable czy Cooper ale miał w sobie to coś a aktorem był rewelacyjnym:)